"Świety Piotr" –

 

Wiążąc ponownie Rzym z Bogiem-człowiekiem


Źródła:
Alan Hall, The History of the Papacy (PRC, 1998)
Arthur Frederick Ide, Unzipped: The Popes Bare All (AAP,1987)
Michael Grant, Saint Peter (Weidenfeld & Nicolson,1994)
Henry Hart Milman, The History of the Jews (Everyman, 1939)
Alan Bernstein, The Formation of Hell (UCL Press, 1993)
Leslie Houlden (Ed.), Judaism & Christianity (Routledge, 1988)
Karen Armstrong, A History of Jerusalem ()
Robert W. Funk, Honest to Jesus (Harper, 1996)
J.N. Kelly, Oxford Dictionary of Popes (OUP, 1986)

email Autora –
Kenneth Humphreys
12.02.07 

Niniejszy artykuł oraz ponad 50 innych są obecnie dostępne w formie książkowej.
Aby zamowić swoją kopię – kliknij tutaj
 
 

Św. Piotr – rybak, który zrobił wielką karierę

lub sfabrykowany raison d’etre dla Kościoła Rzymskiego?
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

 

 

 Wikariusz Chrystusa

Nieistniejąca postać, która wygrała główną nagrodę

Papież Sylwester I (314-335)

Ten pomniejszy biskup miał wielkie szczęście znaleźć się na swym urzędzie, kiedy prawdziwy ‘ Biskup nad Biskupami’ – Cesarz Konstantyn wybrał chrześcijańska opcję.

Sylwester nigdy nie był częścią imperialnego dworu i nie był wzywany do Nicei w 325 r.

A jednak Konstantyn podarował mu nieużywany pałac Laterański. Ta masywna budowla kiedyś należala do żony Konstantyna, Fausty, zamordowanej przez cesarza w 326 r.

Jeden z najdłużej panujących papieży, Sylwester nie robił nic, a jedynie cieszył się  swymi podarkami, bonanzą, która przeszła jego najśmielsze marzenia.

Aby nadrobić za brak uszlachetniającego heroizmu, od V wieku naprzód, górę wzięła inwencja. Przyznaje to Encyklopedia Katolicka:

“ Rozpowszechniane relacje … dotyczące prześladowania Sylwestra, uzdrowienia i chrztu Konstantyna, daru cesarza dla papieża, praw przyznawanych temu ostatniemu oraz synodu 275 biskupów w Rzymie, są relacjami  całkowicie legendarnymi.”
 
 
 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wikariusz Chrystusa

Współczujący morderca

Papież Sergiusz III (Grudzień 897, 904-911)

Złożony z urzędu wkrótce po zdobyciu tronu biskupiego przez lokalnego władcę Spoleto, aristo Sergiusz czekał 7 lat na swój powrót.

Rozbicie w gangu zwolenników Formosusa w 904 r. dało mu tę szansę. Podbił on Rzym przy pomocy najemnych wojsk i „poruszony współczuciem” zamordował swych dwu papieskich poprzedników, Krzysztofa i Leona V, przebywających w więzieniu oraz użył gwałtu, aby utrzymać w linii lokalny kler. Wtedy zabezpieczył swą pozycję z lokalnym wodzem wodzów, Teofilaktem, papieskim skarbnikiem i dowódcą garnizonu, zapładniając jego 15-letnia córke Morocję. Aby wkupić się  w łaski Leona VI w Konstantynopolu, zniósł on decyzję wschodniego patriarchy i zatwierdził czwarte małżeństwo cesarza.

Jedynym innym godnym uwagi wydarzeniem za panowania Sergiusza był nakaz ekshumacji 10-letniego trupa papieża Formosusa, obcięcie mu głowy i trzech palców więcej oraz wrzucenie go z powrotem do Tybru!

Tak zabezpieczony, Sergiusz wybił monety ze swą własną podobizną i zaczął nosić tiarę – pierwszy papież, który to uczynił.

Nawet udalo mu się  umrzeć spokojnie we własnym łożu, coś unikalnego dla papieży w X wieku. Co za facet!

 
 
 

 

 

 

 

Wikariusz Chrystusa

Papież, który wiedział, jak się bawić

Papież Leon X ( Giovanni de’Medici) 1513-21.

Będąc opatem w wieku lat 7 i kardynałem w wieku lat 13, Giovanni rozpoczął swe papiestwo słowami, „Teraz będę mógł się naprawdę zabawić”.

Aby sfinansować swój rozrzutny hazard i wystawne przyjęcia, sprzedał on na aukcji ponad 2000 papieskich nominacji.

Pokazowy homoseksualista, Leon prowadził swój wyuzdany teatr ( dla którego pisywał dowcipne sztuki) i miał swą maskotkę w postaci żywego słonia.

Nie miał on większego zainteresowania religią, ale ekskomunikował problematycznego księdza, nazwiskiem Luter.
 
 
 
 
 
 

 

 

Wikariusz Chrystusa

“ Figlujący w łóżkach kurtyzan”

Aleksander VI (Rodrigo Borgia) (1492-1503)

Wszyscy wiedzą o Aleksandrze VI, papieżu Borgiów - on jest jedynym ‘złym’ papieżem, w porównaniu z innymi ‘dobrymi’.

Właściwie Aleksander utrzymywał standardy papiestwa całkiem nieźle, używając honorowanych przez czas praktyk przekupstwa, gwałtu i nepotyzmu dla osiągania własnych korzyści i powodowania cierpień dla innych. Był on w tym jedynie nieco bardziej bezczelny, niż większość pozostałych.

Będąc kardynałem w wieku 25 lat za przyczyną swego wuja,  papieża Kalistusa III, Aleksander przewodził rozległemu  eklezjastycznemu imperium nawet zanim zakupił sobie papieski tron w 1492 r.  Jedno przymierze biznesowe z rodem Farnese zabezpieczone zostało w ten sposób, że wziął ich 15-letnia córke Julie, jako swą kochankę, chociaż większość jego dzieci została spłodzona z inną młodą kobietą, Vanozzą de Cattanei.

Bajecznie bogaty, Aleksander żył życiem sybaryty, okraszanym okazyjnie morderstwem któregoś z członków rywalizujących ‘wielkich rodzin’ lub trudnych księży, jak Savonarola. Sławna „orgia kasztanowa” zapisana przez papieskiego sekretarza Johanna Burcharda – zarobiła Aleksandrowi jego poczesne miejsce w korytarzach sławy, jako duszy towarzystwa. Celebrując wesele swego syna Cezarego, „50 prostytutek tańczyło nago, a następnie czołgało się na czworakach zbierając kasztany, za co zostały wynagrodzone jedwabiem i cennymi podarunkami”.

Taka zabawa!

Przykro, że dni zabaw Aleksandra skończyły się przedwcześnie, kiedy pomieszał on truciznę przeznaczoną dla zbędnego kardynała – i otruł się nią sam!

 
Lukrecja Borgia – dziewczę swoich czasów
 
 
 
 

 

 
 
 
 

 

 

Wikariusz Chrystusa

Wojownik z apetytem na “nienaturalne występki"

Juliusz II (Giuliano della Rovere) (1503-1513)

Juliusz, pieszczotliwie znany jako “Il Terribile” (Straszny) jest dowodem na to, że nie wszyscy papieże byli sybarytycznymi niechlujami.

Nie dla niego był żaden „łagodny Jezus” – on brał swe natchnienie od walczących patriarchów Starego Testamentu, zakładał zbroję i wystawiał Włochy na prawie ciągłe wojny.

Jego wielki czas przełomu nadszedł, kiedy „wuj” Francesco został papieżem (Sykstusem IV) i Juliusz zostal 18-letnim kardynałem i szefem rozległych biznesów kościelnych.

Nienawiść wobec Rodrigo Borgii sprawiła, że Juliusz musiał uciekać do Francji, kiedy jego rywal zdobył papiestwo. Wraz ze śmiercią Aleksandra, Juliusz powrócił, kupił papiestwo i wyruszył na podbój Italii.

Najpierw przyjaciel, potem wróg Francji; najpierw wróg, potem przyjaciel Wenecji ( i z użytkiem szwajcarskiego wojska), ten bezlitosny, gwałtowany papież ustanowił od nowa papieskie państewka i uczynił papiestwo czymś nienawistnym i budzącym grozę.

Płacił on za swe wojny i luksusowe apartamenty ( oraz zamierzaną przebudowę katedry św. Piotra) z armią kleryków, ustawioną na wysokie obroty w sprzedawaniu  błogosławieństw i „odpustów” – ostateczna kropla, która spowodowała przelanie u Lutra.

Ale Juliusz miewał też nieco zabawy. Skandalem tylko było, że cieszyły go „nienaturalne występki” z homoseksualnym rzeźbiarzem Michałem Aniołem, którego „naciskał” do malowania Kaplicy Sykstyńskiej.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Robiąc świętego z Piotra

W reakcji na rozpędzony sukces paulińskiego chrześcijaństwa Marcjona, skrybowie w Rzymie zmajstrowali świętą historię, aby wesprzeć własne roszczenia do jedynego autorytetu. Ich wybraną figurą bohatera był Piotr, ‘pierwszy z apostołów’. Dlaczego Rzym potrzebował zrobić z Piotra świętego?

Wydaje się conajmniej ciekawym, że judajski rybak, żonaty Żyd i wyznaczony ‘apostoł obrzezania’  miał zostać ikonograficzną, patronizujacą i zabezpieczajacą postacią bohatera w sercu rzymskiego katolicyzmu. Z Jezusem, Maryją i Ojcem już na panteonie, dlaczego kościół  miałby potrzebować jeszcze innego niebiańskiego bohatera?

Odpowiedź brzmi: Polityka. Polityka władzy. W pierwszych trzech wiekach ery chrześcijańskiej Rzym nie był jakimś specjalnie ważnym centrum Wiary. Wielkimi stolicami wczesnego chrześcijańskiego świata były Aleksandria, Efez i Antiochia – każda z nich centrum wczesnego prozelityzmu i większych chrześcijańskich społeczności. Każda z nich rościła sobie jakieś usprawiedliwiające powiązania z apostołem. Paweł np. zamieszkiwał w Antiochii a o Janie mowiło się, że spędzał dni swoje w Efezie. Marek był blisko związany z Aleksandrią. Rzym dla kontrastu, nie miał żadnego bezpośrednio apostolskiego powiązania.

Jerozolima, oryginalnie chrześcijańskie ‘centrum świata’ i miejsce oczekiwania na Chrystusa schodzącego z chmur, została zniszczona w 70 r. AD. Dla pobożnego umysłu, pogańskie ‘nowe miasto’ Aelia, zbudowane na jego ruinach, miało niski status i było podporządkowane stolicy biskupiej w Cezarei. I podobnie, Cezarea mogła mieć tutaj roszczenie do apostolskiego powiązania;  tutaj to ‘Filip ewangelista’ rzekomo zamieszkiwał. W tych wschodnich miastach wczesny Kościół  wyprodukował swych pierwszych przywódców, Ojców, którzy dokonywali najwcześniejszych prób zdefiniowania doktryny i ustabilizowania unikalności swej wiary. Byli to owi ‘apologeci’, którzy wdawali się w debaty z filozofami greckimi i współzawodniczyli z kapłaństwem Mitry i innych kultów misteryjnych. To właśnie ich stylusy spisywały najwcześniejsze chrześcijańskie pisma. Przez wieki, szkoły filozofów, mistyków, proroków i magików prowadziły spekulacje nad rzeczywistością. Obecnie dołączyli do nich spekulanci nad Chrystusem, wielu z nich wytrenowanych w retoryce i klasycznej filozofii.

 

Wiele kolorów chrześcijaństwa

Legenda o Chrystusie, w formie w jakiej istniała w połowie II wieku, była ciągle w procesie  formowania. Kościóły śródziemnomorskiego świata funkcjonowały, jako pewna liczba autonomicznych jednostek, o jedynie minimalnym stopniu doktrynalnej zgodności. W parę wieków później było utrzymywane, że istniała tam pewnego rodzaju ‘ortodoksja’ od samych początków i wszystko inne było marginalna herezją, ostatecznie odpadając po drodze w miarę, jak ‘ortodoksja’ zatryumfowała. A jednak jest to w wielkim stopniu historia zwyciezców. Tak naprawdę, nic nie było aż tak jasno określone.

Wszyscy z ‘Ojców Kościoła’ byli heretykami, jeśli sądzić wg standardów późniejszych wieków. W ich własnym czasie, walczyli oni gwałtownie jeden z drugim nad zasadniczymi kwestiami, takimi jak: Czy Bóg Chrystus był emanacją Boga, czy też był przez niego stworzonym ? Jeśli zaś Chrystus był kreacją, a jednak sam był bogiem, czy chrześcijaństwo było wiarą w dwu Bogów? Żydowscy teologowie z całą pewnością atakowali chrześcijan za taką apostazję. Ponownie, jeśli Chrystus był stworzony, czy istniał tam czas, kiedy go nie było? Czy kreacja była czymś mniejszym od Stwórcy? Jeśli był on kims mniejszym od Stwórcy, czy jego śmierć była w stanie odkupić grzechy świata? W końcu, czy nie byłoby wymagane poświęcenie przynajmniej boga, aby odkupić całą ludzkość? Jednak, jeśli Chrystus był czymś więcej, niż normalnym człowiekiem, czy jego śmierć i zmartwychwstanie mogło być przykładem dla normalnych ludzi do naśladowania? A może Jezus był człowiekiem, na którego zstąpił duch święty, albo też był Bogiem przybierającym pozory ludzkiej formy? Jeśli był całkowicie, a nawet częściowo Bogiem, to czy mógł on cierpieć męczeńską śmierć, czy tylko tak się wydawało? Pytania były niekończace się i odpowiedzi na nie tak samo liczne.

Doktryna, oczywiście, szła ręka w rękę ze świeckim autorytetem; a ze świeckim autorytetem szły ziemskie nagrody. Rozwiązując doktrynalne kwestie wg swych własnych możliwości, kościoły w Azji Mniejszej, Palestynie, Egipcie, Armenii i Syrii, rozeszły się  każdy w swym własnym kierunku, ustanawiając idiosynkratyczne wersje chrześcijaństwa. Nauczając swej szczególnej ‘wariacji na temat’, pisywały one ewangelie, które potwierdzały poprawność ich własnych wierzeń, przypisując ich autorstwo swoim adoptowanym apostołom. Każdy z odcieni chrześcijaństwa wysyłał swych misjonarzy, niektórych na wschód, do Persji; kilku z nich nawet do Rzymu, wielkiego pogańskiego miasta.

 

Imperialne odbicie

W drugiej połowie pierwszego wieku, wyznawcy Chrystusa, podobnie jak adepci każdego innego z kultów misteryjnych, dotarli do Rzymu. Przez ponad wiek, ‘Rzymski Kościół ’ był ewangelizujacą misją, prowadzoną przez mówiących po grecku migrantów z indywidualnych kościołów na wschodzie. Miasto było dla nich magnesem, aczkolwiek dla wczesnych chrześcijan było ono również nowym ‘Babilonem’, fontanną korupcji, fałszywych bogów i niewoliciela ludzkości. Chrześcijaństwo w Rzymie musiało się  zmagać z bogami, zarówno starymi, jak i nowymi; mitraizm w szczególności był kwitnącą religią, również pochodzącą ze wschodu i z charakterem bardzo podobnym do chrześcijaństwa. Dla wyznawców Chrystusa ich religia była przyczółkiem mostowym w sercu konkurującego imperium pogańskiego. Kościół  w Rzymie nie miał żadnych szczególnych powiązań z odległym lądem Palestyny, być może; żadnych swiatyni ani świętych grobów, żadnych wielkich teologów również; ale niemniej jednak, był on tam w samym centrum świata.

Owi wcześni rzymscy chrześcijanie, dalecy od bycia ucieleśnieniem ‘ortodoksji’ rozdarci byli podziałami wszelkiego rodzaju. Odzwierciedlając rożnorodność swoich założycieli, ‘rzymski kościół’ nie był jednym, ale kilkoma ‘kościołami’ – ‘konstelacją niezależnych kościołów, spotykających się w domach bogatych członków społeczności’. (Duffy, „Święci i grzesznicy’, str. 6). Każdy kościół  doradzał swój własny, szczególny wariant nowej wiary i współzawodniczył z innymi o członków.

Ustabilizowane początkowo w żydowskich i greckich enklawach miasta, członkostwo jedynie stopniowo rozrastalo się pomiędzy rdzenną ludnością, wsród której tradycyjny poganizm był najsilniejszy. Kiedy to czyniło, przepływ idei następował w obydwu kierunkach; nowa wiara absorbowała wpływy tych samych kultów, które pragnęła wykorzenić. Np. ikony ‘dobrego pasterza’  -  bujnowłosego greckiego młodziana z jagnięciem na swych ramionach – były adaptacją tradycyjnych wyobrażen boga-słońca Apollina.

Kościół Rzymski, przez przynajmniej dwa wieki, pozostawał młodszym w stosunku do innych, nawet na Zachodzie. ‘Juz nieźle w trzecim wieku, chrześcijaństwo w Rzymie pozostawało wciąż burzliwe, skłócone i z tendencjami do rozszczepień’. (Duffy, „Święci i grzesznicy, str. 11). Nawet kiedy wpływy greckie osłabły, kolejno Lyon, Kartagina i Mediolan interweniowały w sprawy rzymskiego kościoła, a ich starszyzna posiadała większy autorytet. Jednakże prosta rzeczywistość geopolityki dawała kościołom w Rzymie, w oczch ich partyzantów przynajmniej, specjalny status - odbitą glorię własnego przerażającego znaczenia tego miasta. Najpierw musiało ono uporządkować swoje własne podwórko, a kiedy to uczyniło, była to reakcja na to, co zaszło wcześniej.

‘ W miarę, jak pojawiali się skłóceni z sobą nauczyciele, każdy rzekomo będący reprezentantem ‘prawdziwego’ chrześcijaństwa, rozwinęła się ściślejsza i bardziej hierarchiczna struktura.’

 (Duffy, “Święci i grzesznicy” str. 7)

Będąc wcześniej różnorodnym i niezdyscyplinowanym, chrześcijaństwo zaczęło się  stawać bardziej jednolite i uporządkowane. Jedynego, czego mu brakowało był jego własny monarcha – i on właśnie miał wkrótce zasiąść na tronie.

 

Pojawienie się biskupstwa w Rzymie

Przed rokiem 120 AD nie było żadnego biskupa Rzymu. Jeden z najwcześniejszych starszych, o którym wiemy z pewnością, że istniał - Klement (81-97), chociaż często mówi się o nim, jako o biskupie, albo nawet ‘papieżu’ – był faktycznie prezbitrem. Przyznaje mu się kredyt, jako autorowi listu do bratnich chrześcijan w Koryncie, broniącego prezbitrów tego miasta, którzy zostali odwołani przez niezadowolonych członków. Ale nie identyfikuje on siebie w tym liście. W przeciwieństwie do papieży w późniejszych wiekach, nie ma on żadnych roszczeń do ostentacyjnej pre-eminencji. Jest dosyć możliwe, że jest on autorem „Pasterza Hermasa”, którego zwykle datuje się do wczesnego drugiego wieku, co odnosi się jedynie do starszyzny zarządzającej kościołem.

Urząd biskupa ewoluując z grupy prezbitrów, wynurzył się w Rzymie w okresie  późniejszym, niż gdziekolwiek indziej – gdzieś w połowie II wieku. Anicetus (156-166) był pierwszym, który był zidentyfikowany jako biskup w korespondencji z Polikarpem ze Smyrny. Do czasów Anicetusa, chrześcijańskie nadzieje odnośnie nadciągającego Sądu Ostatecznego ( i w konsekwencji chrześcijańskie odrzucenie materialnego świata) ostatecznie przeminęły. Kościół  stał się właścicielem ziemskim, jako że umierający wierni zapisywali mu swe majątki. Stało się rzeczą jasną, że zarządzanie religią i kontrola usprawiedliwiającej ją doktryny były obecnie sprawą najważniejszą. Ziemskie umysły musiały podejmować decyzje mające doniosłe konsekwencje sekularne. Nowo mianowany biskup rozpoczął najpierw dzieło ustalania dyscypliny pomiędzy zwalczającymi się kohortami. Jako patriarcha wielkiego miasta, Anicetus nie był zbyt zachwycony odgrywaniem drugich skrzypiec wobec jakiegokolwiek kleryka na wschodzie. Ale jak dotąd, kościół  w Rzymie nie był w stanie zaoferować żadnego jasnego przywództwa w doktrynie. ‘Ojcowie’ Kościoła ze wschodu kontynuowali wtrącanie się w sprawy swieżo narodzonego kościoła rzymskiego i odnoszono się do nich o rozstrzygnięcia w schizmatycznych walkach, jako do autorytetów.

Wielebny Polikarp ze Smyrny ( był on w latach 80-tych w tym czasie ) odwiedził miasto i przeprowadzał rozmowy z Anicetusem co do datowania Świąt Wielkanocnych. We wschodnich stolicach, festiwal żydowskiego święta Paschy, który wypadał w 14-tym dniu Nisan, został zmodyfikowany w paradę chrześcijańskiej Wielkanocy. W Rzymie nie było wtedy jeszcze żadnego specjalnego dorocznego festiwalu, a ‘pasja’ była w jakiś sposób oznaczana w każdą niedzielę. Anicetus nie pozwolił na przyjęcie wschodnich praktyk i kontynuował wyrzucanie wszelkich braci, którzy opierali sie na tzw. kalendarzu ‘Quartodeciman’.

Anicetus mógł nie być w stanie konkurować z Polikarpem w kwestiach teologii, ale uderzył go z pewnością sposób, w jaki Polikarp skonstruował swój argument. Stary człowiek twierdził, że znał apostoła Jana, kiedy zamieszkiwali oni razem w Efezie i że festiwal Wielkanocy został mu przekazany przez samego apostoła! I kto mógł się spierać z autorytetem przekazywanym przez apostoła? Anicetus musiał mieć swą łopatę w pogotowiu zanim stary mędrzec opuscił miasto i oto! – w blisko sto lat po rzekomym wydarzeniu – był on w stanie odkopać dokładne miejsce, gdzie apostoł Szymon ( zwany też Piotrem) został pogrzebany!  Anicetus miał to tzw. ‘trofeum’ – ołtarz w pogańskim stylu – zbudowany na tym miejscu. Ku swemu zadowoleniu był on wkrótce w stanie zidentyfikowac miejsce, gdzie Paweł został uśmiercony – wiążąc w ten sposób Rzym nie tylko z jednym, ale z dwoma apostołami! Tak twierdzi wiodący uczony Kościoła, W.H.Frend z czarującą nieszczerością:

‘ Dlaczego dopiero po blisko stu latach rzymscy chrześcijanie wybrali to miejsce, jako  grób Piotra (i Pawła) jest tajemnicą.’ (str. 27)

Z apostolskimi koneksjami zapewnionymi przez grób, pierwszą pobożną kroplą świętości w prawdziwej świetej powodzi, która dopiero miała nadejść - era kościołów zawitała do Rzymu! Na szczęście, zasoby świętych szczątków były zapewnione poprzez rozległe katakumby i pogańskie cmentarzyska tuż za bramami miasta. Anicetus był jednym z pierwszych w nowym gatunku ‘światowych’ kleryków. Fizyczna ‘ewidencja’ kości była użyteczna, ale doktrynalnym problemem dla Rzymskiego Kościoła było to, że cała historia ‘narodzin/zmartwychwstania’ i zawiłości apostołów, rozgrywane były gdzieś w odległych krajach na wschodzie, co dawało tamtejszym kościołom o tyle więcej autorytetu. Jak zatem Rzym mógł rościć sobie pretensje do większej roli?

 

Człowiek o wielu imionach

Ale jedynie wynalezienie historyjki, że Szymon (który ma wkrótce zostać Piotrem), powiedzmy, odwiedził Rzym, albo nawet w nim umarł – nie wystarczałoby aby wynieść rzymską stolicę ponad pozostałe. To, co było tu potrzebne to dźwięczne poparcie otrzymane przez boga-człowieka, czyli samego Chrystusa. Miejsce, gdzie można było wstawić takie wyróżnienie znaleziono w tym, co wkrótce miało się stać ewangelią Marka, 8;29,30.

“ A on ich zapytał, Ale kim powiecie, że ja jestem? I Piotr odpowiedział mu, Ty jesteś Chrystusem. A on im nakazał, aby nikomu o tym nie mówili.”

Sprytny skryba ukuł tutaj pamiętny wielo-języczny żart, który wślizgnął się w ten pasaż i wypłynął w 16 rozdziale Mateusza (16.15,20):

Rzekł  im, Ale kim powiecie, że ja jestem?

I Szymon Piotr odpowiedział na to, Ty jesteś Chrystusem, synem żywego Boga. I Jezus odpowiedział mu na to, Błogosławiony jesteś Szymonie bar Jona: gdyż ciało i krew nie odsłoniły tego tobie, tylko uczynił to mój Ojciec, który jest w niebie. I powiem ci również, że ty jesteś Piotr i na tej opoce zbuduję mój kościół ; a bramy piekielne nie zwycieżą go. I tobie dam klucze do królestwa niebieskiego; I cokolwiek zwiążesz na ziemi będzie związane w niebie; A cokolwiek rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie.

A potem nakazał swym uczniom, aby nikomu nie mówili że on jest Jezusem Chrystusem.”

Skrócona wersja tej samej interpolacji była później dodana do ewangelii Jana ( tym razem przesunięta naprzód do samych początków działalności Jezusa) i z subtelnymi różnicami ( Jan 1.40):

„ I kiedy Jezus zobaczył go, powiedział, Ty jesteś Szymon syn Jonasza; Będziesz nazywany Cefasem, co oznacza ‘kamień. ”

To, co w tym jest interesujące, to w jakim języku Jezus mówi?  Petros (imie Piotr)/petrus (kamień) czyni tu żart po łacinie – a on przecież po łacinie nie mówił? ‘Mateusz’ wydaje się sugerować użycie greki, ale po grecku żart się rozsypuje ( Cefas, skała/ Szymon, imię) i czy święty cieśla używałby mądrej greki wobec tych ‘nieuczonych i ignoranckich’ (Akty 4.13) mówiących językiem aramejskim rybaków? Autor ‘Jana’ w użyciu Cefasa implikuje używanie aramejskiego, stąd musiał on załączać tłumaczenie na grecki ‘ co oznacza kamień’ – dla benefitu greckich czytelników. Ale żart nie działa po aramejsku – Kipha, skała/Shimeon, imię – chociaż moglibyśmy przyjąć nazywanie kogoś ‘Rocky’ (Skalny). Dialog wyglądałby mniej więcej tak: ‘Shimeon, jesteś Kipha.’

Ale jeśli językiem był aramejski w tym przypadku, co u licha Jezus używał, aby wyrazić słowa ‘kościół ’, ‘niebo’, ‘piekło’? Dla przykładu ‘ekklesia’ – łacińska i grecka nazwa dla ‘kościoła’ – nie ma żadnego ekwiwalentu w aramejskim. Nic podobnego do eklezji nie było znane Żydom. A dlaczego miałoby być znane? Judaizm z I wieku opierał się na jednej i jedynej Świątyni i jej codziennych ofiarach, a nie na geograficznie rozproszonej hierarchii kleryków posiadających nieruchomości ziemskie! Podobnie ‘niebo’ i ‘piekło’ są późnymi chrześcijańskimi konstruktami, używanymi do przyciągania i straszenia konwertów. Judaizm nie miał w tym stadium pojęć z zakresu życia po śmierci, a jedynie wiarę w czasowy pobyt w ‘gehennie’ przed zapadnięciem w niebyt. Późniejszy żydowski ‘sheol’ zawierał zarówno sprawiedliwych, jak i przeklętych; nie było to ani chrześcijańskie niebo, ani też piekło. A  terminy odnośnie ‘wiązania’ i ‘rozwiązywania’ zapożyczono z jurysprudencji raczej, nie z teologii.

Eklezjasta, oczywiście, był nabrzmiały znaczeniem w Rzymie z II wieku. Chrześcijanie zaadaptowali ten termin z jego oryginalnego greckiego znaczenia, na ‘zebraną razem społeczność’ miasta-państwa. W Rzymie eklezjasta nabierał własnego znaczenia, w miarę jak ‘matrony’ oddawały swe fortuny klerykom, administrującym ich duchowe potrzeby. Fakt, że święty cieśla spodziewał się szybkiego powrotu na ziemię do Judei z I wieku – nie zostawiając prawie Kościołowi czasu na prawidłowe uformowanie się – mógł zostać przeoczony.

Zaprawdę, powiadam wam, że niektórzy z tu obecnych nie zakosztują śmierci, aż zobaczą Syna Człowieczego przybywającego w swym królestwie. (Mateusz 16;28) Zaprawdę powiadam wam, obecna generacja nie przeminie, aż się wypełnią wszystkie te rzeczy. Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą” (Mateusz 24.34,35)

„ Ale zaprawdę powiadam wam, że są niektórzy z tu stojących, którzy nie zakosztują śmierci, dopóki nie zobaczą królestwa Bożego. (Łukasz 9.27)  Zaprawdę powiadam wam, ta generacja nie przeminie, dopóki się wszystko nie wypełni. Niebo i ziemia przeminą; ale moje słowa nie przeminą.” (Łukasz 21.32,33)

 

Sprawdzanie realiów

Na nieszczęście, cała żałosna saga Piotrowa jest podminowana na każdym zakręcie. Dla przykładu, kiedy Paweł napisał swój list do Rzymian, witał on w nim 29 braci po imieniu – ale Piotra wśród nich nie było! (Rzym.16.3,16). Pomijając powód taki, jak wakacje, nie było tam żadnego szczególnego powodu dla obecności Piotra w Rzymie. Faktycznie, to co powoduje, iż żart z Cefasa/Petrosa wydaje się nawet większym oszustwem, to fakt, że w pierwszym  Liście do Koryntian,  Paweł jedynie nawiązuje do Cefasa a w drugim do Galatian, nawiązuje do Cefasa i Piotra, tak jakby byli oni dwoma różnymi osobami.

“ Ale przeciwnie, kiedy zobaczyli oni że ewangelia nieobrzezania została mi powierzona tak samo, jak ewangelia obrzezania została powierzona Piotrowi; ( Bo ten, kto uformował skutecznie Piotra do apostolstwa obrzezania, był z równa siłą we mnie wobec gentili:)

„ I kiedy Jakub, Cefas i Jan, którzy wydawali się być filarami, dostrzegli łaskę, która została mi dana, dali oni mnie i Barnabie prawą rękę w stowarzyszeniu; że my powinniśmy działać pomiędzy poganami, a oni propagować obrzezanie.

Jedynie nalegali oni, żebyśmy pamiętali o biednych; tych samych do których i ja byłem skierowany.

Ale kiedy Piotr przybył do Antiochii, stanąłem z nim twarzą w twarz, bo to była jego wina”. (Gal. 2.7-11)

Jest prawdopodobnym, że Paul jedynie referował tu do Cefasa i oddzielnie do Szymona i że wszelkie odniesienia do Piotra są późniejszymi substytutami. Odkrywając karty, nawet Jezus zmienia swe odniesienia do Szymona, jako Szymona, a nie Piotra lub Cefasa!

‘Szymonie synu Jonasza, miłujesz ty mnie?’

Powtarza on to trzykrotnie, jako ‘zmartwychwstały Chrystus’ (Jan 21,15,17)

 

Z dwu apostołów do jednego apostoła

Przez pewien okres zarówno Piotr, jak i Paweł dzielili wspólny patronat nad Rzymem. Ale w połowie wieku, inny wschodni biskup Marcjon przyciągnął uwagę i spopularyzował, jako najważniejszego z nich, Pawła, w swej Ewangelii Pana. Będąc oryginalnie finansowo wspierającym i przyjacielem Kościoła Rzymskiego, Marcjon i kościelna starszyzna rozstali się w gorzki sposób. Wg Ireneusza, Marcjon został ‘ekskomunikowany z powodu gwałtu dokonanego na pewnej dziewicy...’

Marcjon powrócił do Azji i założył swój własny kościół . Dla Anicetusa i rzymskich prezbitrów, Paweł ( przynajmniej w wersji Marcjona) był niebezpiecznie gnostyczny. Jego listy i misjonarska praca jednakże zapewniały model dla późniejszej bardziej ‘ortodoksyjnej’ postaci. Kościół  Rzymski powoli porzucił dualizm ‘Piotra i Pawła’ i Piotr zaczął wypływać w górę. Różne ewangelie zaczęły krążyć, zawierające ustępy sugerujące jego osobę, jako przywódcy, zawsze adresowanego w pierwszym rzędzie. Piotr miał się stać super-apostołem, tym, który miał przyćmić Pawła i zapewnić solidną więź pomiędzy dramatem Chrystusa w Judei i biskupem Rzymu.

 

Ewangelia dla Piotra: Markowa!

Szymon Piotr, jako postać legendarna, oczywiście nie napisał nic, a Paweł napisał sporo – jego listy składały się na ćwierć całego Nowego Testamentu. Jak  tu więc było wywyższyć Piotra, jako źródło literackie? ‘Marek’ zapewnił odpowiedź. Wersje tej wczesnej ewangelii były w szerokiej cyrkulacji, a jednak Marek nie był apostołem. Korzystając z tej niedogodności, ‘Marek’ został zaadoptowany, jako ‘towarzysz Piotra’ i ewangelia Marka stała się skutecznie ‘ewangelią, która Piotr by napisał’, wzmacniając status apostoła.

Klement z Aleksandrii na tym etapie sprzymierzył się z rzymską stolicą, szerząc rumor, że chociaż pozornie pisujący w Aleksandrii - ‘Marek’ napisał swą ewangelię w Rzymie, przypominając dzieła swego mistrza Piotra ‘najlepiej, jak tylko umiał’.  W intensywnej konkurencji chrześcijańskich stolic, ta więź była,  w najlepszym przypadku,  bardzo wątła i nieprzekonywująca, choćby i z tego powodu, że Piotr anonsował ‘apostolstwo obrzezania’ z misją dla Żydów. Był on nawet powiązany z Antiochią. Piotr potrzebował aktywności misjonarskiej równej Pawłowi, czyli podróży które mogłyby go umieścić niezaprzeczalnie w Rzymie.

 

Człowiek z misją

Jak dotąd, apostołowie byli raczej cienistymi figurami – można sobie ich wyobrazić, jako ten ‘tłum’ w pokazie zmartwychwstania, jedynie oznaczony imiennie i rozpraszający się  przy końcu dramatu. Teraz mieli oni osiągnąć heroiczną historię – Akty Apostolskie. Dzieło ledwo zasługuje na taki tytuł, gdyż dotyczy zaledwie dwu z nich ( Filip dostaje w nich krótką rolę, a Stefan ‘Męczennik’ nawet mniej; ale pozostali, włączając siedmiu ‘nowo mianowanych’, są jedynie cieniami). Akty 1-12 opowiadają historię Piotra, rozdziały 13-28 historię Pawła – albo raczej pierwsza część jest sfabrykowaną opowieścią o charakterze fikcyjnym ( nie wspominanym już po rodziale 15); Druga połowa jest przepisaniem Pawła, wyczyszczonym z jego gnostycyzmu i ujeta w formie konserwatywnego despoty. W zdumiewający sposób owo połączenie jest bardzo widoczne – narracja zmienia się z trzeciej osoby na pierwszą osobę w rozdziale 16! W tym niechlujnym kawałku inwencji, Akty każą Pawłowi, wkrótce po jego nawróceniu, spotykać owych wyobrażeniowych apostołów. Według własnego listu Pawła, miał on być w Arabii w tym czasie !

Umiejscowienie Pawła wg Aktów

“Ale Barnaba wziął go i przyprowadził do apostołów, a on opowiedział im, jak widział Pana na swej drodze, który przemawiał do niego  i jak to on nauczał smiało w Damaszku w imieniu Jezusa. I był on z nimi przybywającymi i opuszczającymi Jerozolimę”. (Akty 9,27)

Umiejscowienie Pawła według samego Pawła:

„ Nie pojechałem ani do Jerozolimy do tych, którzy byli apostołami przede mna; ale pojechałem do Arabii i powróciłem z powrotem do Damaszku. Stamtąd po trzech latach pojechałem do Jerozolimy zobaczyć się z Piotrem i zamieszkiwałem z nim przez 15 dni. Ale nie widziałem żadnego z innych apostołów, za wyjątkiem Jakuba, brata Pana.”
(Gal. I, 17, 19)

 

Lepsze cuda

‘Misja’ Piotra zabiera go do miast na wybrzeżu – Lyddy, Joppy i Cezarei. Właściwie, to niezbyt impresywne w porównaniu z epicznymi  podróżami Pawła. ‘Apokryfa’ ratują sytuację wysyłając Piotra do Syrii, Kapadocji, Pontusu i poza. Faktycznie, zdumiewająca ilość bajek o Piotrze pochodzi z dokumentów, które nawet kościół  katolicki uważa za fałszywe. Ewangelia Piotra, np.  była potępiona w Rhossus ( blisko Antiochii) w r. 190 jako ‘heretycka’. Apokalipsa Piotra zapewniała graficzne opisy piekła. Nauki Piotra  zapewniały więcej oszałamiających cudów, a Akty Piotra dawały opis jego męczeństwa. Cała ta obfita ‘romantyczna fikcja’ z II wieku zapewniała krążenie legendy, generując ‘wiarę’ i ‘tradycję’, że bohater był aktywny w Rzymie.

Akty, jednakże, nie zawodzą w departamencie cudów, przypisując Piotrowi wiele zdumiewających czynów. Piotr wydaje się zarówno przywracać życie (wskrzesił Dorkasa ze zmarłych (Akty 9.32, 43) i pozbywać śmierci ( biedny Ananiasz i jego żona Sapphira – zniszczeni przez Jehowę za zatrzymanie nieco pieniędzy ze sprzedaży własnej ziemi!) (Akty 5,1,11).

 Podobnie jak sam Jezus, Piotr nie tylko leczył chorych i uzdrawiał kalekich – wg Mateusza, oczywiście, ale nawet chodził po wodzie! Faktycznie, to ten apostoł Nr 1 uzdrowił ‘tłumy’ jedynie pozwalając, aby jego cień padł na nie, coś o wiele więcej, niż Paweł mógł kiedykolwiek dokonać! (Akty 5.15,16). Aniołowie wspomogli Piotra w ucieczce z więzienia, nawet jeśli dało to rezultat w postaci egzekucji jego strażników. Paweł zaś, przykro stwierdzić, potrzebował wojskowej eskorty, kiedy prokurator zabierał go od szubienicy i przy innych okazjach. ‘Interwencja na czas rzymskich wojsk z fortecy w Antonii uratowała Pawła przed linczującym tłumem’ (Dwa Królestwa, str. 36). Dla niego nie było aniołów-stróżow!

 

Zdumiewające wizje, lepsze konwersje

 W prawdziwie oszałamiającej wizji, Piotr,  jak się  wydaje, dowiedział się, że cała jego żywność nie musi byc koszerna, ponieważ wielka lista zstąpiła z nieba ‘ na której były wszelkiego rodzaju czworonożne bestie ziemi i dzikie zwierzęta i pełzające stwory i ptactwo powietrzne’, a ten niepoprawny pożeracz mięsiwa Yahve zagrzmiał; ‘Powstań Piotrze, zabijaj i jedz!’ ( Akty 10.9,16) Nie całkiem aż tak subtelne, jak uczone dyskursy Pawła o dietetycznych prohibicjach, ale za to kolorowa opowieść dla prymitywów. Cud służył tutaj za prolog do przyciągnięcia gojów – jako, że bez niego, Piotr, bedąc sekciarskim Żydem, byłby nieco ograniczony.

A Piotr nie należał do wagi lekkiej jeśli chodzi o konwersje. Gnostyczny magik i ‘połowiczny Żyd’ – Szymon Magus – zebrał osobistą grupę wyznawców w Samarii. Piotr, jakby się wydawało, nawrócił tego arcy-wroga Chrystusa ( wszyscy przyszli gnostycy mieli być uważani za jego akolitów!) po pewnym pokazie ‘mówienia językami’ i wykładzie nt. szaleństwa jego dróg (Akty 8.9,24). Piotr również uprzedził Pawła poprzez nawrócenie najpierw nie-Żyda. Dziwne nieco dla apostoła obrzezania, ale całkiem właściwe dla ukucia powiązań z rzymską stolicą, było nawrócenie przez Piotra rzymskiego centuriona, nie mniej ni wiecej, ‘Korneliusz, centurion grupy nazywanej włoską’. Akty 10.1).

Głównym celem było tutaj ustanowienie ‘apostolskiego porządku dziobania’, w którym Piotr miał zwyciężyć nad Pawłem i Kościół  Rzymski miałby prawo rościć sobie zwierzchnictwo nad swymi konkurentami. Ale wciąż istniała tam walka, aby przedostać Piotra do Rzymu. W opowieści tak oczywiście głupiej, że nie udało jej się przedostać do Aktów, ale można ją znaleźć w pismach Klementa – tekstach z II wieku opisywanych, jako ‘ciekawe romanse religijne’ przez Encyklopedię Katolicką – Piotr i Szymon Magus umiejscowieni są w pałacu Nerona w Rzymie, jako współzawodniczący w pokazach magicznych. Piotrowi udaje się pobić lewitacyjny trick swojego adwersarza poprzez przyniesienie go na ziemię dobrze wycelowaną modlitwą. Porównajcie to z rzekomym spotkaniem Pawła z magikiem Elymasem (Żydem, którego nazwisko brzmiało Bar Jezus”!), które można znaleźć w Aktach 13.6,11.  Paweł jedynie oślepia swego rywala.

Fantazje tego rzędu musiały mieć miejsce, pozwalając wynurzyć się ‘tradycji’, że nie tylko Piotra spotkała śmierć w mieście ( z rąk Nerona), ale również ( wzajemnie się  wyłączające propozycje!) że był on biskupem Rzymu przez 25 lat! Ale nic z tego nie można znaleźć gdziekolwiek w Biblii. Opowieść o tym  Księciu Apostołów rozprasza się  w rozdziale 12 Aktów niejasnym odniesieniem co do podróży w ‘inne miejsce’.  Zatem, żadnego słowa nie można znaleźć o jakiejkolwiek wizycie w Rzymie, o założeniu kościoła, męczeństwie, etc. Ani też żaden okruch archeologii lub świeckiej historii nie potwierdza, że taki charakter kiedykolwiek istniał. Sama legenda i tradycja wypełnia te próżnię. I legenda, którą rzymski kościół oddziedziczył z wcześniejszych czasów, dotyczyła Janusa, boga rybaków, nosiciela kluczy od nieba, który miał swoją świątynię na wzgórzu Janiculum, blisko siedziby Watykanu!

 

Więcej legend, więcej autorytetu

Biskup Ireneusz, nie z Rzymu, ale z Lyonu, był pomiędzy najwcześniejszymi klerykami, którzy nadmuchiwali dojrzewające pretensje Rzymu. Może dlatego, że jego własna diecezja była prowincjonalnym ‘nowym miastem’, tym chętniej identyfikował się on z miastem imperialnym. W tych czasach (170-180 AD) Ireneusz miał konflikty z ‘heretykami’, niezależnymi teologami, których myśli narastająco rozdrabniały aspiracje ‘uniwersalnego kościoła’.

  Ireneusz był w znaczym stopniu eklezjastą - aparatczykiem, który na pierwszym miejscu stawiał ‘organizację’. Jego gnostyczni oponenci twierdzili, że mają autorytet tajemnej wiedzy, przekazywanej wtajemniczonym od samego Chrystusa. Zniecierpliwiony takimi anarchicznymi, indywidualistycznymi ideami, Ireneusz przeciwdziałał im ‘listami biskupimi’, pragnąc wykazać, że to następstwo biskupów – czyli klerykalnych zarządców raczej, niż teologów – jest tym, które posiadło boską pieczęć aprobaty. Dla przykładu, pierwszym biskupem Rzymu, powiada Ireneusz, był Linus, wyznaczony przez apostoła Pawła. Następnym – co czyni chronologię kompletną farsą – był Anakletus, wyznaczony przez apostoła Piotra! ( jak Piotr mógł zginąć z rąk Nerona i jeszcze w 10 lat później wyznaczać biskupa!). Wymienia on tak dziesięciu innych, aż do swoich czasów, aby dojść do magicznej liczby dwunastu. Raczej w podejrzany sposób, nieznany (nie istniejący!) szósty biskup  zostaje przez Ireneusza zidentyfikowany, jako Sixtus!

Żydowsko/chrześcijański teolog, Hegesippus (160-170) był prawdopodobnie źródłem dla Ireneusza. Napisał on jedną z najwcześniejszych kościelnych ‘historii’ w zamiarze odpowiedzenia pogańskim krytykom. Orygenes, aleksandryjski teolog wprowadził najnowszy ze swych własnych przekrętów do opowieści o śmierci Piotra; na swą własną prośbe (‘z szacunku dla Pana’)  Piotr został ukrzyżowany do góry nogami, chociaż niełatwo tu zgadnąć, w jaki sposób proces duszenia się miał w tym przypadku zadziałać.

Następca Orygenesa, Klement z Aleksandrii (150-215) rozbudował rosnący mit poprzez dodanie do sceny męczeństwa dzieci Piotra i jego ‘żony męczennicy’. Również w tym czasie pojawiają się pewne wątpliwe listy. Nowe ‘listy Pawła’ (tak zwane pastoralne, uniwersalnie uznane za fałszerstwa – Tymoteusz 1 i 2, Tytus i prawdopodobnie Efezjanie) oraz równie fałszywe listy ‘Piotra’. Ich celem było odrzucenie szerzących się  doktryn gnostycznych. Przylepianie do nich apostolskiego autorstwa było prostym wybiegiem, który miał im przydać autorytetu. W sławetnym fałszywym liście Nr 1 do Tymoteusza (2.11,14) Paweł ma rzekomo powiedzieć:

“Niech kobieta uczy się w milczeniu z pełnym podporządkowaniem. Ale nie ścierpię, aby kobieta nauczała, ani też uzurpowała sobie władzę nad mężczyzną, ale ma pozostać ona cicho. Gdyż Adam był uformowany, jako pierwszy, a nastepnie Ewa. I Adam nie został oszukany, ale kobieta będąc oszukana popełniła występek.”

Pod koniec wieku, północno-afrykański – Wiktor (189-199 – stał się pierwszym biskupem Rzymu mówiącym po łacinie. Łacinie brakowało subtelności języka greckiego i miała ona tendencje do zamykania kościoła rzymskiego w doktrynalnych debatach, które toczyły się zagorzale na wschodzie. Ale Wiktor zdobył przewagę na inny sposób. Znał on blisko kochankę rozwiązłego cesarza Kommodusa. Rozpoczął on regularne spory z greckimi kościołami, w zauważalny sposób nad ciągnąca się kwestią Wielkanocy. Rzym przyjął swą własną kalkulację tej daty i zakazywał obchodzenia wschodnich praktyk. W rezultacie tego wybuchła wojna  z Polikratesem, biskupem Efezu – przywódcą największego skupiska chrześcijan – który przypominał mu, że Wielkanoc była datą ‘utrzymywaną przez wielkich luminarzy, apostołów Jana i Filipa.’

Kościół  w Kartaginie pośpieszył Wiktorowi na pomoc. Bratni północno-afrykański biskup Tertullian, piszący pod koniec II wieku, przyczynił się z ‘dodatkowymi szczegółami’ o śmierci apostoła; kilka lat później, był on pierwszym, który nadmieniał o ‘kluczach’ Piotrowych w małym traktacie pt. Scorpiace ( Żądło Skorpiona), napisanym ok. 211 r. Powiada w nim:

‘Bo choć myślisz, że niebo jest zamknięte, pamiętaj, że Pan pozostawił Piotrowi - i za jego pośrednictwem Kościołowi, klucze do niego’. (Skorpiace, x,ANFiii,643.)

 

Poganizując katolicyzm

Stara senatorska klasa w Rzymie była bardziej skłonna pogodzić się z najnowszą religią chrześcijańską, kiedy ta przybrała znajome formy. Szczątki i pozostałości starych religii stały się częścią papieskiego dziedzictwa, wyposażeniem i dekoracjami poprzedniego lokatora. Posągi Piotra były tworzone wg tradycyjnych posągów Jowisza. Religie misteryjne posiadały symboliczne klucze do wewnętrznych tajemnic; klucze obecnie znalazły swą drogę do papieskich regalii. Papieże oddziedziczyli tron dekorowany dwunastoma pracami Herkulesa, którego to krzesła używali oni przez całe wieki. Papieski orszak kardynałów przybrał swą nazwę od ‘cardo’, co oznaczało zawiasy - od zawiasów na drzwiach strzeżonych przez Janusa, boga bram. Piotr sam, oczywiście, w podobny sposób stał się odźwiernym przy ‘perłowych bramach’ nieba.

W pół wieku później, tarcia ze wschodem kontynuowały się dalej, ale teraz północno-afrykański kościół  również stał się wrogi. Papież Stefan I  (254-257) – pierwszy, który ogłosił ‘autorytet Piotrowy’, cytując Mateusza 16.18,19 – zderzył się z greckim teologiem Cyprianem z Kartaginy. Kwestią sporną było rozpoznawanie przez Rzym chrztów dokonywanych przez heretyckich kapłanów. W pędzie do naboru członków, Stefanowi nie zależało specjalnie na tym kto udzielał sakramentu. Ale Cyprian był bardziej wrażliwy na niuanse teologii.

W rozumieniu Cypriana apostołowie byli interpretowani, jako ‘pierwsi biskupi’ – a biskupi , wzajemnie, byli nazywani ‘apostołami’. Nie wszyscy mogli dokonywać chrztu. Ustanowienie autentycznej sukcesji apostolskiej ( lub ‘boskiej hierarchii zejścia ducha’) stało się ważniejsze, niż kiedykolwiek. Było już obecnie ortodoksją wierzyć, że pierwszym papieżem był sam św. Piotr i w drodze  kalkulacji wydedukowano, że pobyt Piotra w Rzymie wynosił ćwierć wieku! Encyklopedia Katolicka pisze:

‘ Do rzymskiej listy biskupów, datującej się od drugiego wieku, wprowadzono w trzecim wieku notatkę o 25-letnim pontyfikacie św. Piotra’.

Piotr pośmiertnie promowany na pierwszego papieża, teraz osiągnął nawet swoje świeto; 18 stycznia – pierwszy dzień mitrajskiego zodiaku!

Chociaż początkowo młodszy i rozdarty przez sekciarskie podziały, do końca trzeciego wieku Kościół  Rzymski wniósł dyscyplinę we własne szeregi i upominał się o swoje prawa w ramach imperium rzymskiego, w nowym przebraniu. Zbudował on roszczenie do przewodzenia ‘jednej prawdziwej wierze’ opartej na fabrykacjach apostolskiego głównodowodzącego, ulepionego z żydowskich pism i przerobionych pogańskich motywów, zwłaszcza mitraizmu oraz religii Janusa.

Z przepisanymi od nowa ewangeliami, jako swą usprawiedliwiającą doktryną, fałszywym apostolskim następstwem dla uzyskania wiarygodności oraz gładkim podlizywaniem się  przesądnym cesarzom, aby zapewnić sobie imperialne zatwierdzenie, rzymski katolicyzm wyruszył z misją ponownego podbicia świata.

 

 

 

Pokrewne artykuły
 
Serca i umysły? -  “Konwersja” ludów plemiennych
 
Wejście w ciemności – tryumf chrześcijańskiego barbaryzmu
 
Dodając ciemności Wiekom Ciemnym – trzy wieki prześladowania pogan
 
Papiescy książęta – chrześcijańscy władcy piekła na ziemi
Powrót na stronę główną;
WIĘKSZE  DZIAŁY
Wciąż trzymając się idei, że jakiegoś rodzaju święty człowiek stoi za tą legendą? Lepiej to sprawdzic
Bóg-człowiek – narodziny super-bohatera

Bliższe spojrzenie na to gładkie zapewnienie, że historia Jezusa “ wystartowała szybko i  szybko się rozprzestrzeniła
W co FAKTYCZNIE wierzyli wcześni chrześcijanie?


Wiele prądów zasila mit Jezusa, jak strumienie i dopływy zbiegające się dla uformowania większej rzeki.
W poszukiwaniu źródeł legendy – synkretyczne dziedzictwo chrześcijaństwa

Wiele z mitologii chrześcijańskiej jest odgrzewaniem starszych i nawet jeszcze bardziej przejrzystych fabrykacji – judaizmu
Żydowska opowieść – droga rabina


Ludzka pomysłowość i przebiegłość jest porównywalna z monumentalną łatwowiernością i pobożnymi życzeniami ludzkości
Chrześcijańska wytwórnia fabrykacji


Organizacja kościelna, autorytet i członkostwo, wyprzedzają raczej, niż idą w ślad za usprawiedliwiającą doktryną. Jako, że organizacja i jej potrzeby zmieniały się, tak też i „Testament Boga” dostosowywany był odpowiednio
Dogmat – słowo w całej swej dzikiej glorii

Od religijnego policjanta do wielkiej postaci Kościoła, od pogromcy bestii w Efezie do ścięcia w Rzymie, historia Pawła ma więcej dziur, niż ser szwajcarski
 
Święty Paweł Apostoł – martwy w wodzie?


Zaaranżowany przez ambitny chrześcijański kler, rak przesądu, strachu i brutalności narzucony został całej Europie .
Serce Ciemności – kryminalna historia kościoła chrześcijańskiego

Chrześcijańskie niebo mogło być próżną fantazją, ale chrześcijańskie piekło było wystarczająco realne
Piekło na ziemi – brutalny przesąd rozprzestrzenia się po świecie

Podniesiony do statusu religii państwowej Kościół chrześcijański przewodził zniszczeniu cywilizacji. W miarę jak mijały wieki, religijny barbaryzm stawał się coraz to bardziej zajadły.
Światowa Zima – okropne koszty „chrześcijaństwa”

Posiadając żydowskiego ojca (surowego patriarchę) i chrześcijańską matkę ( obsesja winy i nieba) - nie ma się co dziwić, że islam ukształtował się co nieco na tatarską modłę.
Islamska Burza Pustynna – ‘chrześcijaństwo’ zbiera plony

Niech nas Niebo wspomaga. Najbogatszy i najpotężniejszy naród w historii charakteryzuje psychotyczne zaślepienie Jezusem Panem
Chrystianizacja Ameryk
 

 

Copyright © 2007 by Kenneth Humphreys.
Kopiowanie jest w pełni dozwolone, pod warunkiem, że kredyt jest dawany Autorowi i żaden materiał z tego portalu nie będzie sprzedawany dla profitu